Witam wszystkich
Zastanawiając się od kilku lat nad pytaniem co jest po śmierci, i ogółem nad zjawiskami paranormalnymi itp. zauważyłem popełniany przez wielu ludzi błąd. Teologowie próbują wytłumaczyć wszystko na swój sposób, naukowcy zaś mówią swoje, obie grupy, jeśli jest to dostatecznie ogólny podział ludzi, często całkowicie odrzucają poglądy tych drugich. Jest to błędne postępowanie, gdyż każda strona może mieć trochę racji. Mogą mówić nawet o tym samym, lecz stosując inna terminologię. Posłużę się drobnym przykładem :
- Spytajcie fizyka kwantowego, co tworzy wszechświat ?
- On odpowie : energia.
- Czym jest energia ?
- Energii nie można stworzyć ani zniszczyć, zawsze była jest i będzie. Jest w tym co było i co będzie, wszystko jest z niej zbudowane.
- Spytajcie teologa , co stworzyło wszechświat ?
- On odpowie : Bóg.
- Na pytanie, kim jest Bóg, odpowie że nie można go zniszczyć, ani też stworzyć, był zawsze, jest i będzie. Jest we wszystkim.
Moim zdaniem mówią o tym samym.
Teoria ewolucji mówi nam, że przetrwa najsilniejszy. Dobór naturalny prowadzi do rozwinięcia się gatunku, doprowadził do tego że to my teraz, ludzie, siedzimy tu i się zastanawiamy nad tym. Ewolucja prowadzi do
doskonałości. Doskonałość jest celem każdej istoty, patrząc nie tylko na stopień rozwoju danego gatunku, ale także na każdego z nas. Chcielibyśmy być najlepsi. Dążymy do bycia lepszymi od innych. Moim zdaniem jest to celem każdego gatunku.
Zastanówmy się teraz nad początkiem wszechświata. Według świetnej teorii, nauczanej w szkołach, wszechświat powstał w wyniku Wielkiego Wybuchu. "z bardzo gęstej i gorącej osobliwości początkowej wyłonił się Wszechświat"-wiki. Czy nie wygląda na to że wszelka energia powstała z jedności ? Pisząc energia mam oczywiście na myśli także materie która jest jedną z jej form.
Zastanawiałem się kiedyś jak może wyglądać doskonałość w sensie ewolucji. Podobno Bóg jest doskonały. Wszechświat początkowo też był doskonały, potem niestety uległ rozpadowi, teraz jest niesymetryczny, niedoskonały, wszystko lata gdzie popadnie
Jeśli za doskonałość przyjmiemy jedność, wszystkie organizmy dążą to tego. Z kolei zakładając że istnieje coś poza ciałem, jakkolwiek by to nazwać, niech będzie dusza, ona także dąży do doskonałości. Do doskonałości która jest Bogiem ? Jedności. Nie ma wtedy mnie ani ciebie, są wszyscy razem w jednym. Doświadczenie, wiedza i mądrość jest dzielona między wszystkich, lub jak kto woli, do dyspozycji dla wszystkich. Stąd też powstaje Bóg, który jest wszystkowiedzący.
Ktoś mógłby zapytać, to po co w ogóle się rodzimy. Po co się rozmnażamy itd. Odpowiedź jest prosta. Po to, aby gatunek przetrwał, zdobył więcej wiedzy, aby po śmierci ciała doskonalić "doskonałość". I nie ma w tym procesie granicy. Chyba że za granice uzna się koniec wszechświata.
Pozostaje kwestia tego, jak wygląda postrzeganie takiego życia po śmierci z perspektywy każdego z nas z osobna.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi